KOMENTARZ MISIOWATEGO
Hej, tu Wasz
Misiowaty!
Tak jak wykrakałem
ONO praktycznie już uwaliło te ustawe prezydencką łagodzącą ordynacje
podatkową. ONO fiskalne ostro zaprotestowało przeciwko skróceniu okresu
przedawnienia w sprawach podatkowych, a ONO z resortu gospodarczego ochoczo sie
do tego dołączyło. Dziwne to nieco, że ministrowie tej samej opcji wytrącają
prezydentowi jeden z najlepszych argumentów za jego reelekcją.
Konkurencja we
własnym gnieździe?
Nie ma sie co
dziwić. Za pare miesiecy wybory parlamentarne i trzeba walczyć o własne
przetrwanie. Dlatego w kąt idzie ustawa prezydencka. Nikt już nie mówi o celowości
skrócenia, a przede wszystkim ograniczenia bezkarności fiskusa w przedłużaniu
okresu przedawnienia. ONO rządowe zrozumiało, że ONO fiskalne nigdy sie na to nie
zgodzi.
Na czoło wychodzi
wiec ONO z resortu gospodarki, które planuje „wielki skok”. W napisanej od nowa
Ustawie o swobodzie działalności gospodarczej ONO chce przywrócić zasade
Wilczka (z pierwszej ustawy gospodarczej, która rozpoczeła przemiane
gospodarki), że wszystko, co nie jest prawnie zabronione, jest dozwolone.
Szczyt
infantylizmu!!!
A co takiego może
być dozwolone, skoro wszystko co sensowne zostało już dawno zabronione?
Wg tego projektu ma
także obowiązywać zasada, że jeśli na podstawie obowiązujących przepisów
pojawiają sie wątpliwości interpretacyjne, bedzie sie przyjmować wykładnie
korzystną dla przedsiebiorcy. Wprowadzona ma być także zasada domniemania
uczciwości przedsiebiorców oraz zasada proporcjonalności zastosowanych środków
karnych do popełnionego wykroczenia.
I myślicie, że ONO
fiskalne zgodzi sie na to? Przecież w momentach pustki w kasie, a taka wystepuje
czesto, ONO dostaje przykaz natychmiastowego dokrecenia śruby, niezależnie od
aktualnie obowiązujących przepisów.
Ustawa zostanie
pewnie uchwalona, bo wybory, ale w wersji maksymalnie okrojonej. Rozporządzenia
wykonawcze dopełnią reszty, uniemożliwiając praktycznie używanie tej tarczy
przed fiskusem.
I żeby nie było nieporozumień. Nie
krytykuje żadnej opcji politycznej. Nie opowiadam sie także za żadną opcją. Tak
było, jest i bedzie, bo ONO ma zawsze za krótką kołdre, a „najłatwiejsze” źródełko to kieszenie obywateli.
I
oto Misiowaty ogłasza Wam swoje wiekopomne przemyślenia !!!
Jest kilka
rozwiązań wartych przedyskutowania, choć myśle, że w naszym kraju zdolny byłby
to przeprowadzić tylko władca absolutny:
1 - Należy wyrzucić, a przynajmniej maksymalnie
ograniczyć wszelkie rozwiązania zakładające zwroty podatku z kasy państwowej,
typu nadwyżka podatku VAT. Najprostszym (choć nie całkowitym) rozwiązaniem tego
problemu jest wprowadzenie jednej stawki podatku VAT i likwidacja zwolnień w
tym podatku. Można ten proces rozłożyć na kilka lat.
- Podatki należy płacić w miejscu położenia źródła
przychodów, a nie w miejscu siedziby zarządu, który tam (na Cyprze lub na
Bahamach) nigdy faktycznie nie przebywa.
- Podwyżka kwoty wolnej od podatku jest
absolutnie niezbedna. Jej wzrost oznacza faktycznie natychmiastowy wzrost
wpływów z VAT, bo najbiedniejsi (a tych jest najwiecej) natychmiast ruszą na
zakupy.
- Naszym przekleństwem jest syndrom taniej
siły roboczej. Ludzie na głodowych pensjach to w perspektywie zapaść
gospodarki. Wzrost płac w firmach jest najlepszym stymulatorem wzrostu
gospodarczego, bo natychmiast rośnie popyt krajowy. Mówie oczywiście o wzroście
płac załogi. Nie należy jednak krzywić sie na niebotyczne płace kadry
zarządzającej. Niech zarabiają jak najwiecej, pod warunkiem zachowania
proporcji np. 1:30, czy nawet 1:50 w stosunku do najniższej płacy w swojej
firmie. Jeśli wiec podnoszą sobie płace, bo firma tak dobrze prosperuje, niech
jednocześnie podnoszą płace załodze, która głównie ten dochód wytwarza. Ale
jeśli przekroczą określone proporcje, co im wolno, nadwyżka bedzie opodatkowana
wg bardzo wysokiej skali, nawet powyżej 90%.
Trudne
to by było do policzenia, bo zarobki kadry składają sie z wielu różnorakich
elementów, ale nasz przebiegły fiskus dałby sobie z tym problemem rade.
I
trzeba by te rozwiązania przeforsować, niezależnie od tego jakie opory i
bariery stawiałaby Unia.
Pomarzyć
– dobra rzecz.
-
Misiowaty
How to Bet on Baccarat | FEBCasino
OdpowiedzUsuńBaccarat is a popular gambling 카지노사이트 game played by four to six players. febcasino The game is based 메리트 카지노 주소 on the rules of the game. The two-